Wiersz miłosny Julii Hartwig pod tytułem Wróżenie z ruchów
Wróżenie z ruchów
Julia Hartwig
Kiedy zasypia z rączką podniesioną do góry,
Jest jak mały Napoleon wzywający do bitwy
— najśmieszniejsza.
Kiedy splata je w powietrzu falisto pod brodą,
Jest jak rozmarzona kobieta
Wsparta na parapecie okna
— najsentymentalniejsza.
Kiedy przebiera rączkami goniąc niewidzialne motylki,
Kiedy zastyga przegięta jak tancerka z Tanagry
— jest najzwinniejsza.
Czasem jeszcze rozkłada obie rączki w górze
jak ksiądz, co udziela błogosławieństwa.
Czasem zapatrzy się zezem jak głupkowaty klown,
Kiedy się w cyrku rozbłaźni.
Czasami się rozszlocha jak wielka dramatis persona.
A to przecież tylko ona,
Mała córeczka w powijakach,
Zaledwie widoczna
Mała gąsieniczka człowieka.