Wiersz miłosny Juliana Tuwima pod tytułem Grande Valse Brillante

Grande Valse Brillante

(fragmenty)

Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem walca,

Panno, madonno, legendo tych lat?

Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca,

Świat, co w ramiona mi wpadł?

Wylękniony bluźnierca,

Dotulałem do serca

W utajeniu kwitnące te dwie,

Unoszone gorąco,

Unisono dyszące,

Jak ty cała, w domysłach i mgle.

I tych dwoje nad dwiema,

Co też są, lecz ich nie ma,

Bo rzęsami zakryte i w dół,

Jakby tam właśnie były

I błękitem pieściły,

Jedno tę, drugie tę, pół na pół.

Rośnie grom i strun, i trąb,

Rośnie krąg i zachwyt rąk,

Coraz więcej kibici

Chciwe ramię ochwyci,

Świętokradczo napełza

Drżąca ręka na pąk

drżący,

Huczą słońca grzmiących trąb,

Kołujący rośnie krąg,

Pędzi zawrót

kolisty

Po elipsie

falistej,

Jednomętnym rozpływem wiruje jak bąk.

[..]

 

Sercem teraz (zmiłuj się, zmiłuj),

Echem teraz (miłuj mnie, miłuj),

Zlituj się, daruj, pożałuj,

Weź w ciemny las — i zacałuj,

Szeptem teraz, cichą namową,

Szeptem tajnym, żalem-żałobą,

Płynną melodią — zwolnioną —

W las cię wytańczam, madonno...

Tajnym szeptem

żałobą

Czy pamiętasz,

jak z tobą

W ciemny las mego życia wkroczyłem —

Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem

walca —

Moja najbliższa —

i najdalsza —

i najdalsza —

Tańczyłaś z obcym — z twoim mężem...

Z twoim mężem... z tamtym chłopcem

I powolutku

w ten las

na palcach

walca...