Wiersz miłosny Juliana Tuwima pod tytułem List do pewnej paryżanki

List do pewnej paryżanki

Chętnie bym z Panią pochodził

Po wiosennym Panamie,

Odrodziłby mnie, odmłodził

Pierwszy paryski kamień.

 

Chętnie bym z Panią postał

Przy byle wystawie modnej,

Szczęśliwy, że mi los dał

Znów stać na nogach swobodnie.

 

Chętnie bym z Panią posiedział

Gdzieś w knajpce na bulmiszku,

Wypiłbym kilka kieliszków...

Czego? Już ja bym wiedział.

 

Chętnie bym z Panią pojeździł

Po elizejskich szampach,

Wieczorem, gdy się gwieździ

Złoty niebiański szampan.

 

I chętnie bym z Panią poleżał

Po dniu tak pięknie spędzonym

(Niech Pani zapyta się męża,

A ja się dowiem u żony).