Czy to nie ty?
K. R. Narasimhaswamy
Dziesięć lat temu któż to ścigał mnie szaleńczo na jarmarku w Muttur?
Kto mnie poślubił tylko dlatego, że mieszkałam tuż obok jego wioski?
Czy to nie ty?
Kto bezustannie przebiegał grzbiety wzgórz i szerokie ścieżki na
[wzgórzach?
Kto śmiejąc się wyprzedzał mnie na zboczach i szedł za mną w dolinach?
Kto do drzwi podchodził wołając mnie, a potem pytał, czemu przyszłam?
Kto kiwał na mnie, żebym patrzała, a potem patrzeć mi zabraniał, lecz
[nigdy mnie nie opuścił?
Czy to nie ty?
Zgrabny chłopak z równiny, który pociągnął mnie za włosy?
Zuchwały chłopak, który schwycił mnie za sari?
Śliczny, świetlisty chłopiec, który dopomógł mi przepłynąć głęboką wodę
[mojej pierwszej nocy?
Chłopiec z wielkiego domu, który droczył się ze mną, nazywając mnie to
[niewolnicą, to perłą swoją?
Czy to nie ty?
Kto jest królem mego serca, kto powiedział, że ma mnie dość, a pragnął
[mnie nadał bardziej jeszcze?
Kto przybiegł na dół ze swego pokoju, gdy płakałam, bo zraniła mnie
[nowa bransoleta?
Któż to był owym bohaterem, który wygrażał kijem biednemu sprzedawcy
[bransolet?
Kto tańczył śpiewając, że sam jest rzeką złocistą, a ja deszczem pereł?
Kto wypisywał o mnie najróżniejsze rzeczy, nazywając mnie dziewczyną
[ze wzgórz?
Kto co chwila nadawał mi nowe imię, nazywając mnie córką księżyca,
[dziewczyną o księżycowej twarzy?
Czy to nie ty?
Kto wpinając mi we włosy gałązkę jaśminu ustami swymi miażdżył usta
[moje?
Kto jest władcą moim w bogactwie czy biedzie, w radości czy
[smutku — zawsze?
Czy to nie ty?
Kto jest twym towarzyszem podróży, żoną twoją, piastunką dzieci twoich?
Spójrz na mnie.
Przełożyła Maria Kurecka