Wiersz miłosny Karla Krolowa pod tytułem Lustro poza nami

Lustro poza nami

Na złotej szybie

Obraca się poza naszymi plecami

Miasto ze szkła

Z domami o długich udach

Z ruchem samochodów

Pod wątłymi murami.

Lustrzane odbicia ulic

Stoją w powietrzu jak flamingi

I tuczą ciszę: —

Apokryfy zwierząt.

 

Przez twoje oczy — żyjące jeziora

Pędzi bezgłośnie konnica.

Poza twoimi ustami

Ustaje wszelki uśmiech,

Zaczyna się bezradność świata,

Zaczyna się niemota świata...

Twój lekki profil

Staje się obłokiem.

Flamingi będą cię kochać

Podczas gdy ja pozostanę z moimi rękami,

Które do krzyku trzymam na wargach.

Przełożyła
Janina Brzostowska