Wiersz miłosny Karla Shapira pod tytułem Nowa obrączka

Nowa obrączka

Nowa obrączka uwiera w palec, dłoń czuje się w niej niezręcznie, zawadza aż po ramię. Wolna dłoń wciąż skrada się, aby zakryć obrączkę, z wyjątkiem późnej nocy, kiedy usta pocałunkiem sięgają po to miękkie srebro, bo nagle się pomyślało.

W tajnym związku miłości, w loży małżeństwa, idealne koło wiąże i dzieli, obraca się i nie rusza.

Aż obrączka stanie się ciałem, odciśnie biały rowek i palec się uodporni. Bo piętno przyjęło się. Aż obrączka wrośnie w ciało tej niewygodnie czującej się dłoni, jak żywe drewno zarasta i obrasta żelazny hak. Aż wartość, będąca przyczyną tego daru, wytrze się jak moneta i rana się zagoi.

A dopóki rana się nie zagoi, nowa obrączka jest jak nowy gwóźdź wbity przez dłoń w żywe drewno, i ciało zwisa na gwoździu, a gwóźdź wytrzyma.

Ameryka
Z angielskiego przełożył
Robert Stiller