Wiersz miłosny Kazimiery Iłłakowiczówny pod tytułem Powrót

Powrót

Jak tak wielką miłość nagle z śnieżycy wprowadzić do domu!

...Nieład, pantofle na dywanie, porozrzucane książki, wstążki, rzeczy

[małe i znikome...

Jak się z nią witać?!... Obok — ziewa ktoś. Pachnie mocno cudzym

[kalafiorem..

Co mówić? O co pytać?... "Gdzie byłeś?... Każdego na cię tutaj czekano

[wieczoru...

...Z myślą o tobie zaczynano dzień... serce spływało krwią, a oczy

[— łzami...

...Prócz ciebie — nie było nic, nic pod gwiazdami!

Gdzie przepadałeś? Gdyś bawił z dala, ktoś zebrał twe żniwa

i nie powrócą!... Patrz, włosy twe — siwe..."

1922-1925