Wiersz miłosny Kazimierza Przerwy-Tetmajera pod tytułem Virgini intacte

Virgini intacte

Ust twych usta nie tknęły niczyje?

Nikt nie uścisnął twojej drżącej ręki?

Nikt się nie oplótł w twoich włosów pęki

ani się wessał w twoją białą szyję?

 

Nikt się nie wsłuchał, jak twe serse bije,

jak omdlewają słów błękitne dźwięki,

a ciała twego kształt smukły i miękki

zdrój tylko widział i wodne lilije?

 

I nigdy dumne to królewskie ciało

w niczyich ramionach uścisku nie drżało?

Pragnienie twoje jest jak blask o wschodzie?

 

Nigdy w twych oczu słonecznym ogrodzie

nie trysła rozkosz kwiatami złotemi?

Pójdź! Tyś jest szczęściem najwyższym na ziemi!