Wiersz miłosny Kazimierza Wierzyńskiego pod tytułem Jak płomień, przylgnąć

Jak płomień, przylgnąć

Jak płomień, przylgnąć wzdłuż twojego ciała,

Dotknąć się ciepłej, woniejącej skóry,

W ramiona wpleść się i, jak oszalała

Burza, w pocałunków rzucić się wichury!

 

Całować szepty, i krzyk twój i śmiechy,

W krew twą się wessać i w świętym zachwycie

Upić się tymi grającymi echy,

Które wydziera os wieczności życie!