Wiersz miłosny Kita Lorenca pod tytułem Z pieśni ślepiańskich
Z pieśni ślepiańskich
Kito Lorenc
Każdej nocy śniłem,
że ty spałaś ze mną. Przez ten rok tam woda
stała cicha, gdy szedłem do ciebie,
judahej.
Twarz obmyłem, spojrzałem w głębiną
i ujrzałem drzewo Piękna Róża,
i dwa drzewa Goździk, Muszkatela,
trzecie drzewo Jadowite Jabłko.
Pod nim trzej chłopcy paśli gołębie
i szła dziewczyna
trawę żąć.
Rozłóż płaszczyk. Koń pod lipą
stoi uwiązany.
Tam, mówi pastuch, w pniu dębowym
leży dziecko cierniami przykryte.
A Kito z lasu pędzi chichocząc,
pędzi śpiewając: — Daj mi jajko...
Siedem lat już wędrowałem,
miłość swoją zgubiłem.
na furmańskiej drodze. Nasze pole
odłogiem leży.
Ale śni mi się wciąż jeszcze,
że ty spałaś ze mną. Przez rok tam woda
stała cicha, gdy szedłem do ciebie,
judahej.
Przełożyła Janina Brzostowska