Wiersz miłosny Kornela Makuszyńskiego pod tytułem Zdrada

Zdrada

Piękna niech będzie twej miłości zdrada,

Jeśli mnie zdradzisz. Niechaj twój kochanek

Nie będzie w masce, gdy pod dom się skrada,

Niech bluszczów nie rwie w podróży na ganek.

 

Tak czyni złodziej lub w komedii lichej

Kochanek w spełzłym płaszczu Almawiwa,

Tak u Boccacia wędrowały mnichy,

Lecz miłość płaszczem twarzy nie zakrywa.

 

Niech przyjdzie do mnie i w oczy mi bryźnie

Krwią nienawiści. Ty z obliczem bladem

Przygotuj kielich z winem, lecz w truciźnie

I usta wonnym sobie namaść jadem.

 

Niech naprzeciwko stanie mojej twarzy,

I niech mi w oczy patrzy długo bardzo;

Ty ze sztyletem skrycie stań na straży

I patrz, czy sobie oczy nasze wzgardzą.

 

Tragiczna będzie scena... Wśród łez zdroja

Odejdę krwawiąc, żem postradał temat,

Bowiem zbyt krótko trwała miłość twoja,

A jam dopiero... rozpoczął poemat.