Wiersz miłosny Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pod tytułem Kołysanka

Kołysanka

Nie bój się nocy — ona zamyka

drzewa lecące i ptasie tony

w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,

w przestrzeni kute — złote demony,

które fosforem sypiąc wśród blasku

wznoszą się białe, modre, różowe,

wznoszą się w lejach żółtego piasku,

w chmurach rzeźbione unoszą głowy.

Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą

kropla kosmosu, tabuny zwierząt;

oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią

uczujesz ptaki i ciche konie,

zrozumiesz kształty, które nie znane

przez ciebie idąc — tobą się staną.

 

Nie bój się nocy. To ja nią wiodę

ten żywy strumień przeobrażenie,

duchy świecące, zwierząt pochody,

które zaklinam kształtów imieniem.

Ułóż wezbrane oczy w kołysce,

ciało na skrzydłach jasnych demonów,

wtedy przepłyniesz we mnie jak listek

opadły w ciepły tygrysi pomruk.