Wiersz miłosny Leopolda Staffa pod tytułem Przymykam oczy
Przymykam oczy
Leopold Staff
Przymykam oczy w ciężkiej zmierzchu chwili
I w dźwięk wsłuchany wieczornego dzwonu,
Nie bronię myślom, smutnym aż do zgonu,
Skroń mi obarczać, co na pierś się chyli.
Dumam o trudzie, co próżno się sili,
O stratach, klęskach, młodości u skonu,
O nędzy mego życiowego plonu
I zapomnieniu, które mnie przypyli.
Bo kiedy spłoszyć chcę te czarne cienie
Wzywając godzin najsłodszych wspomnienie,
Które od życia wzięła pierś ma pusta:
O smętku! — staje nad pamięci tonią
Obłuda, co mnie pieściła swą dłonią,
I zdrada, co mnie całowała w usta.