Wiersz miłosny Leopolda Staffa pod tytułem Zachód
Zachód
Leopold Staff
Niechaj z nas dwojga żadne drugiego nie wini:
Po szepcie pocałunków dzikich jak płomienie
Zapadło między nami głębokie milczenie,
Które miłość smutniejszą, duszę głębszą czyni.
Niskie wieczorne słońce zachodzi za nami:
Patrzym wstecz na swą drogę przebytą od wschodu
I widzimy, owiani pierwszym tchnieniem chłodu,
Że cienie nasze większe są niźli my sami...