Tolentino, 1. Vente.se,
r. V-(19 lutego 1797)
(...) Ani słowa nie odbieram od ciebie; dobry Boże! Cóż ja
uczyniłem? O tobie tylko myślę, serce moje do ciebie
wyłącznie należy, dla ciebie żyję, szczęście twoje jest moją
jedyną rozkoszą; alboż to są powody do tak twardego ze mną
postępowania? Zaklinam cię, nie zapominaj o mnie, pisuj
do mnie codziennie. Musisz być słabą, albo mnie nie kochasz!
Czy sądzisz, że serce moje jest z głazu, lub czyliż cierpienia
moje nie obchodzą cię już wcale? Nie mogę przypuścić,
ażebyś mnie tak mało znała, ty, którą przyrodzenie obdarzyło
dowcipem, słodyczą i wdziękami, co jedna tylko mogłaś
zawładnąć mem sercem, ty, co znasz, bez wątpienia
nieograniczone nade mną panowanie swoje!
Pisz do mnie, myśl o mnie, kochaj mnie.
Twój do grobu Bonaparte
List XIX do Józefiny, w Genui
Medyolan, 8. Frimaire r. V
o 8. godzinie wieczornej. -
(28 listopada 1796)
(...) Co do mnie, kochać cię jedną, zapewnić twą pomyślność,
nie sprzeciwiać ci się w niczem, oto jest przeznaczenie
i cel życia mojego.
Bądź szczęśliwą, nie czyń mi żadnych wymówek,
nie zatrudniaj się pomyślnością człowieka, który twojem tylko
oddycha życiem, który całą rozkosz w twojem jedynie
znajduje szczęściu, w twoich rozrywkach. W błędzie jestem,
wymagając od ciebie podobnego mojemu przywiązania:
możnaż żądać, ażeby waga koronki równała się wadze złota?
Poświęcając ci wszystkie me chęci, wszystkie myśli,
wszystkie chwile życia, ulegam jedynie wpływowi,
jaki wywierają na nieszczęśliwe me serce twoje wdzięki,
twoje przymioty i cała twoja osoba. Nie twoja wina,
że mnie przyrodzenie nie obdarzyło powabami zdolnemi
ustalić twój wybór; kochając jednak wyłącznie i do szaleństwa
Józefinę, mam prawo do jej względów i szacunku.
Żegnam cię, boska kobieto, żegnam cię, droga Józefino (...).
Bonaparte