Listy Wolfganga Amadeusza Mozarta
do żony Konstancji
Wiersz dla KonstancjiWiedeń
przed 8 kwietnia 1789
O planowanej podróży Gdy do Berlina stąd wy pochwał, zaszczytów szukać za nic mi one - na mną jeśli ty nie masz w nich Niebawem znowu się wśród pocałunków czułych lecz we łzach żegnam dziś mą z bólu, żałości pęka |
ruszę śmiało, duszę, udziału. spotkamy wielce, damę, serce. |
Morawskie Budziejowice,
8 kwietnia 1789
Najukochańsza żoneczko!
Z radością korzystam z okazji, by do kobietki mojego serca
parę słów napisać. Jak się masz? Czy myślisz o mnie równie
często, jak ja o tobie? Nawet przez chwilę nie przestaję
patrzeć na twój portret, trochę z radością, trochę
ze smutkiem. Dbaj o swe szlachetne zdrowie - dla mnie!
I miej się dobrze, kochana! Nie martw się o mnie, ponieważ
wszelkie niewygody i dolegliwości podróży tym razem
zostały mi oszczędzone - poza jedną, że nie ma tu ciebie.
Ale tak musi być i nic się na to nie poradzi. Piszę te słowa
ze łzami w oczach. Adieu. Z Pragi napiszę więcej i bardziej
czytelnie, bo tam nie będę się musiał tak spieszyć. Adieu.
Całuję cię najczulej milion razy, twój wierny do śmierci sługa.
sługa Mozart
Drezno, 16 kwietnia 1789 r.
o wpół do 12-tej w nocy
Najukochańsza, najlepsza żoneczko!
Kochana żoneczko, mam do ciebie mnóstwo próśb.
i° proszę, abyś nie była smutna;
2° byś uważała na swoje zdrowie i wystrzegała się
wiosennego powietrza;
3° sama nie wychodziła z domu..., a jeszcze lepiej, żebyś
w ogóle pieszo nie wychodziła;
4° abyś była zupełnie pewna mojej miłości - kiedy do ciebie
piszę, zawsze stawiam przed sobą twój kochany portret;
5° abyś w swoim postępowaniu dbała nie tylko o swój i mój
honor, ale zawsze zwracała także uwagę na pozory...
Nie gniewaj się, że cię o to proszę, ale jeszcze bardziej
powinnaś mnie kochać za to, że mi tak bardzo zależy
na honorze;
6° et ultimo - proszę o więcej szczegółów..., na przykład
bardzo chciałbym wiedzieć, czy nazajutrz po moim
wyjeździe przyszedł do ciebie mój szwagier Hofer?
Czy przychodzi, jak obiecał? Czy zaglądają czasami
Langowie? Czy praca nad portretem się posuwa?
I w ogóle, jak żyjesz? Wszystko to są sprawy, które mnie
bardzo obchodzą.
A teraz adieu, kochana, najlepsza! Wiedz, że codziennie
przed zaśnięciem, przez dobre pół godziny rozmawiam
z twoim portretem, podobnie po przebudzeniu.
Wyjeżdżamy 18-go - pojutrze... Teraz już pisz na Berlin,
na poste restante...