Pierwszy polski list miłosny

Panno ma najmilejsza!

Gdy chciałem na służbę od ciebie jechać precz, przyjąłem
do domu twego, ciebie żegnając. Dziwne rzeczy, w miłości
będąc, poczęły się między nami, toć jest, abyś mnie nie
zapomniała, barzo ciem twej miłości począł prosić, a twa
miłość na mą prośbę ślubiła to uczynić. A tako z tobą się
rozstając, serce me jęło barzo płakać, a ja takoż ślubując twej
miłości nie zapominać, ale wszędzie cześć i lubość czynić.
Wiedz, moja najmilejsza panno, iże, aczkoliciem ja od ciebie
daleko, a wszakoż nie była ani będzie nad cię inna miła,
jedno ty sama, panno milejsza ma! Niedawno mię rzecz była
potkała, abych barzo krasną pannę miłował, ale, gdym na cię
wspomionął, tegom uczynić nie chciał. A o ty wszyćki
rzeczy - proszę twej miłości, aby były tajemny między
mną a między tobą, a proszę twej miłości, abyś się mej
matuchnie pokłoniła.