Wiersz miłosny Małgorzaty Gołąbek pod tytułem Maja naga
Maja naga
Małgorzata Gołąbek
Pod twym głosem znajomym jak mruczący ogień,
przy którym ręce grzeję, spadną nagle ze mnie
te dni, które nas dzielą. Wszystkie dni bez ciebie.
I już jesteśmy blisko. Zaraz twoje dłonie
rozbiorą mnie z uśmiechu. Pod twą ręką wprawną
wszystkie zamilkną słowa. Wszystkie suknie spadną.
I taką mnie wyłuskasz nagą i surową
jak kasztan biały jeszcze. Jak bezbronny owoc.
A kiedy jeszcze bliżej,
kiedy jeszcze pełniej,
między krzykiem a krzykiem
rozbierzesz mnie ze mnie.