Wiersz miłosny Marka Śniecińskiego pod tytułem starannie cię układam
starannie cię układam
Marek Śnieciński
Starannie cię układam
rozpinam w ramie łóżka
wygładzam dłońmi
wątek i osnowę skóry
rozprowadzam językiem
długo schnące grunty
Twój oddech budzi echo
pod sklepieniem czaszki
i wolno się uczymy
że najpierw był dotyk
a ciemna materia świata
gęstniała przy naskórku
Jesteś furtką przez którą
wchodzę w zmierzchający ogród
twój jęk odsłania przejście
rozchyla ścianę liści
jest cicho
drzewa kwiaty zwierzęta
nie mają żadnych imion
gładka skóra gwiazdy
porasta rudą sierścią