Wiersz miłosny Marii Stamati pod tytułem Strach
Strach
Maria Stamati
Gdzie te ptaki były ukryte?
Skąd nagle tyle rozpiętych skrzydeł
i to zamieszanie...
Mętlik w powietrzu...
Zabrały ze sobą dach...
zabrały wszystko...
Teraz...
Oj, oj, weszły gwiazdy do domu.
Teraz...
Nie zostawiajcie mnie
wracajcie...
Idźcie się utopić
Teraz...
Wyjdę z domu, podniosę ręce
znajdzie się ktoś, kto mnie zasztyletuje
łub pokocha.