Wiersz miłosny Marzanny Bogumiły Kielar pod tytułem Sacra corwersazione

Sacra corwersazione

w wieczornej ciszy,

skąd twoja nagle przy mnie obecność, drżąca i ufna?

Miękki powój dotyku, jak przed podróżą

i jej nieuchronność, skąd?

Jak zapach blisko

kuszące wgłębienie dłoni, kiedy spośród wszystkich

rzeczy, dobrych i złych,

z ich wyszukanej, nietrwałej obfitości

wybierasz niespiesznie jedną: garść czarnych jagód

i zamykają mi usta

jagody