Wiersz miłosny Michała Brzozowskiego pod tytułem Maria Magdalena

Maria Magdalena

Przybiegłaś cała w przyzwoleniu

dłońmi skrywając chmurny uśmiech

tlący się w obietnicy warg

 

kiedy cię wyplątywał z mgły

warkocze niespokojnie rosły

w opuszkach palców piekła pewność

stłumiony śmiechem pierwszy gwałt

budził się osaczony śmiercią

 

leżałaś w mroku wolno płonąc

spoglądał w nieprzytomną twarz

cierpienia, które budząc strach

cień pocałunku gorzki smak

zastyga niespełnione nagie

chwiejąc się na krawędzi dnia