Wiersz miłosny Moniki Chybowicz-Brożyńskiej pod tytułem Po prośbie i ja ku słowu
Po prośbie i ja ku słowu
Monika Chybowicz-Brożyńska
Po prośbie i ja ku słowu
tylko się nie zlęknij tylko nie
nie prowadź mnie na wódki "bylejakie"
bliżej
coraz
i coraz
opadają we mnie gwiazdy szarookie
a gadam z ludźmi
plakatem zdartym z winiety zdarzeń
bliżej
coraz
i coraz
wejdź we mnie
na próbowanie światła
złóż w pasaże
by igła sosny wywołała
napięte pod siekierą bory
bliżej
coraz
i coraz
w cieniu smugi pierwiosnej
ofiarowuję ci się
na krużgankach dnia