Dialog
Nikołaj Kynczew
Ciało twoje zostało stworzone, abym mógł je ujrzeć szesnastoletni
i porównywać potem we wszystkich pozostałych sytuacjach
z nim samym, nie mogąc powiedzieć o nim nic szczególnego!
Otula się gęstą mgłą, która przyśpiesza mój oddech,
kiedy jest blisko, i swoją krwią szuka pełnej odpowiedzi
pytając o miejsce dla siebie pośród tylu innych rzeczy wokół mnie.
Jeśli o nim zapomnę, pochłonięty bez reszty własnymi myślami,
ono poszuka, jak Ofelia, współczucia tylko u ryb.
Cokolwiek bym powiedział, zaraz odpowiada tym samym
(dlaczego więc jestem poddanym mego echa?).
Wciąż mi się zdaje, że ciało twoje jest cerkwią wysoką i pustą,
w której chciałbym być jedynym świętym — to moje marzenie,
ale dookoła niej wciąż będą obłudne spojrzenia diabłów —
jakże więc mam wierzyć ślepo i jak w niej na zawsze pozostać?
Coś mnie powstrzymuje, nie wiem, co powiedzieć, pozostaje
więź najsilniejsza: wchodzić samemu i wyjść w kilkoro.
Przełożył z bułgarskiego
Wojciech Gałązka