Wiersz miłosny Nikołaja Zabołockiego pod tytułem Wyznanie
Wyznanie
Nikołaj Zabołocki
Zacałowana, zaczarowana,
w polu gdzieś z wiatrem zaręczona,
cała jak w brzęczących kajdanach
drogocenna kobieta, żona.
Nie pochmurna i nie wesoła,
jakby z nieba ciemnego zerwana,
tyś moja pieśń zaręczynowa
i gwiazda moja obłąkana.
Nad kolanami twymi się schylę,
obejmę je ze straszną siłą
i będzie łez i wierszy tyle,
że spiecze cię ciężar ich, gorzką, miłą.
Otwórz mi twarz i brwi o północy
wschodnie, czarne, niech się dokona,
niech wejdę w twoje ciężkie oczy
i w półnagie twoje ramiona,
Co przybędzie, nie ubędzie,
a nie spełnione się zapomni.
Czy zdaje mi się, moje szczęście?
czy zapłakałaś po mnie?
Przełożył
Edmund Hauke