Wiersz miłosny Paula Éluarda pod tytułem Bez urazy
Bez urazy
Paul Eluard
Łzy z oczu, nieszczęśliwych cierpienia miłości,
Cierpienia bez korzyści i łzy bez kolorów.
On o nic się nie pyta, wyczuwa z pozoru,
On smutny jest w więzieniu, smutny na wolności.
Nastała pora smutku, noc czarna jak z sadzy,
Że i ślepych nie godzi się wypędzać z domu.
Mocni żyją bezczynnie, słabi są przy władzy,
Król, gdy królowa siedzi, stoi obok tronu.
Westchnienia i uśmiechy, gniją złorzeczenia
W ustach niemych i oczach spodlonych przez boleść.
Nie tykaj nic swą dłonią: wszystko jest z płomienia!
Ukryj ręce w kieszeni lub połóż na czole.
Przełożył
Zbigniew Bieńkowski