Wiersz miłosny Paula Fleminga pod tytułem O całusach

O całusach

W same usta całuj składnie,

A całus do serca wpadnie:

Bez przymusu, bez rozpusty

Dotknij zręcznie swemi usty.

 

Ani wiele, ani mało,

Bo się to na nic nie zdało.

Gdy milczkiem lub z trzaskiem palnie,

To bardzo nienaturalnie.

 

Niezbyt z bliska lub z daleka,

Bo każdy na to narzeka;

Że gorąco, chłodno gorzej —

To rozkoszy nie przysporzy.

 

Bez gwałtu, w ciągłej nadziei,

Czasem razem lub z kolei,

Niezbyt wolno, nie z pośpiechem,

Źle z boleścią, źle ze śmiechem.

 

Wpół z przyciskiem, wpół z westchnieniem,

Usta w usta zatop z drżeniem,

A pamiętaj — w jakiej chwili,

Bo w samotności najmilej.

 

Każdy niech sobie pomoże,

Jak chce, umie lub jak może,

Ja i luba moja znamy,

Jak my się całować mamy.