Wiersz miłosny Paula Valerego pod tytułem Kroki
Kroki
Paul Valéry
Kroki twe, dzieci mojego milczenia,
Stawiane powoli, niewinnie,
Ku łożu mojego czuwania
Postępują nieme i zimne.
Istoto czysta, boski cieniu,
Błoga jest kroków twych wymowa!
Ach, wszystkie dary przeczute w marzeniu
Przychodzą do mnie na tych bosych stopach.
Jeżeli usta masz gotowe,
By przynieść w cennym podarunku
Zamyśleń moich mieszkańcowi
Ożywczy pokarm pocałunku —
Nie spiesz się z tym krzepiącym daniem,
Co sycić ducha ma i ciało,
Bo żyłem tylko oczekiwaniem
I nic prócz twych kroków nie istniało.
Przełożyła
Maria Leśniewska