Wiersz miłosny Paula Valerego pod tytułem Młoda Parka [Strona 2]
Jak pod całunem spisek z wodną knując wrzawą,
Wdraża do niego wiosło i falę niemrawą...
Potem — czkawka przeciągła, rzężenia zmierzwione,
To cichsze, to głośniejsze... I — losy rzucone,
Niepamięć je żarłoczna grzebie w swym rozkładzie...
Szkoda! Kto wzrok zatrzyma na stóp bosych śladzie,
Długoż nie będzie myślą wrócić mógł do siebie?
Ziemio grząska, jak algę nieś a tul w swej glebie!
Przełożył Roman Kołoniecki