Wiersz miłosny Paula Valerego pod tytułem Przyjazny las
Przyjazny las
Paul Valéry
Gdyśmy obok siebie szli bez słowa,
Z dłonią w dłoni idący ku światu,
Myśli czystość była kryształowa
Pośród mrocznych między nami kwiatów.
Szliśmy niby para narzeczonych
Sami w noc na łąkę szmaragdową,
Kiedy księżyc dla niedowarzonych
To przyjaciel, to baśniowy owoc.
Potem zmarliśmy na mchu, daleko,
Sami, pośród łagodnego cienia
Intymnego lasu, on urzekał
Szeptem, my zaś w górze, gdzieś w promieniach
Potężnego światła, zlani łzami.
Lesie, kompanionie ciszy między nami!
Przełożyła
Jadwiga Dackiewicz