Wiersz miłosny Percy Bysshe Shelley pod tytułem Filozofia miłości

Filozofia miłości

Źródła spływają się w rzece

A rzeki znów — w oceanie;

Niebo ma w swojej opiece

Wichrów radosne splątanie;

Oddzielnych przedmiotów rzesza

Boską decyzją tajemną

Spotyka się, łączy, miesza —

A ty — nie złączysz się ze mną?

 

Spójrz, góry całuje słońce,

Fale brzeg biorą w objęcia;

Kwiat innym kwiatom na łące

Nie skąpi choćby dotknięcia;

Niebo ku ziemi twarz zwraca,

Nów gwiazdom otwiera nawias:

Trwa czuła żywiołów praca,

A ty — ty ust mi odmawiasz!

Przełożył
Stanisław Barańczak