Od umizgów i śmiechu przyjdzie często do grzechu.
Śmiech i grzech niedaleko od siebie chodzą.
Łacniej cudzy grzech ganić, niż się w swoim poprawiać.
Każda pociecha nie jest bez grzecha.
Na czym polega mój pech, że cnota mi śmierdzi, a pachnie mi grzech.
Ten się najlepiej cieszy, kto uciechą nie grzeszy.
Nie ma tam grzechu, gdzie trochę śmiechu.
Nikt nie broni wesołości, byle była w poczciwości.
Gdzie swawola panuje, tam niewinność szwankuje.
W czym smaku nie czujesz, w tym grzechu nie masz.
Zgrzesz sto razy przed Bogiem, Bóg ci wybaczy, ale ani razu przed ludźmi, bo ci tego nie darują.
Z niczego dewotka tak się nie cieszy, jak gdy się dowie, że ktoś drugi zgrzeszy.
Gdyby starsi nie igrali, skąd by się młodzi brali?
Dy sie dwa jednacy zapomniom, baba je dycki gorszo.
Kaśka za piec, Maciek za nią, wywrócili ocet z banią.
Takiej dostał dziwnej manii, że chciał tylko do Stefanii.