Z wielkiej miłości blisko do mdłości.
Miłości się sprzeciwić trudno.
Trudno miłość zataić.
Dość ten bogaty, kto miłość posiada.
Miłość lwom srogość odejmuje.
Do miłości nie trzeba gładkości.
Miłość mężczyźnie wchodzi przez oczy,
a kobiecie przez uszy.
Miłość nie zna niebezpieczeństwa.
Bez miłości nie ma życia.
Od miłości jeszcze nikt nie umarł.
Gdy miłość zaboli, tylko śmierć uleczy.
Miłuj, ale kogo - upatruj.
Miłości tam patrzeć, gdzie w nadobnym ciele
cnota z rozumem gniazdo sobie ściele.
Nie każdy miłuje, co szanuje.
Nie igra się z miłością.
Nie ma miłości bez boleści.
Jak do ryby pieprzu, tak do miłości łez potrzeba.
Nie ma miłości bez poufałości.
Nie ma miłości bez zazdrości.
Gdzie najwięcej kłótni, tam najwięcej miłości.
Gdzie nie ma szczerości, tam nie ma miłości.
Młodość bez miłostek, jarmark bez złodziejów, stary Żyd bez pieniędzy, stodoła bez myszy, futro stare bez molów, stary kozieł bez brody, dewotka bez plotek - rzecz osobliwa.
Każdy w młodości skłonny do miłości.
W miłości oboje nawzajem obdarowują się tym, co najmilsze.
Jak się zejdą stare kości, więcej smrodu niż miłości.
Miłość w leciwym człowieku większe błazeństwo jest niż co innego.
Miłość z ludzi błaznów robi.
Nie dadzą się ukryć szydło w worze, miłość i kaszel.
Wielkie bogactwo, wierna miłość, ciężka choroba i zranione sumienie nie mogą być utajone.
Co najbarziej miłujesz, straciwszy, barziej poczujesz.
Jeśli tego miłujesz, kto cię nie miłuje, ty swą miłość tracisz, a on z ciebie błaznuje.
Kto miłuje bliźniego, będzie miłowan od niego.
Kto miłuje bliźniego jak siebie samego, dozna szczęścia podwójnego, za siebie i za niego.
Kto miłuje bywa zdrów.
Kto z miłości chory, temu nie pomogą doktory.
Miłość i panowanie nie chcą kompanii (towarzystwa).
Przyj acielstwo a miłość wielkiej liczby nie lubi.
Słońcu i miłości nigdy się w oczy nie patrzy.
Pierwsza miłość jak żmija, dręczy człeka i zabija.
Pierwsza miłość ostatnią jest szczęścia godziną.