Baba jak deska do prasowania.
Baby do chłopa, a krowy do żłobu nie trza pędzić ani na łańcuchu wieść.
Baba skrzy, to chłop drży.
Kto wozu i baby nie smaruje, temu oboje głowę trajkocą.
Nie trzeba mu psa, bo go baba obszczeka.
Nie ma mięsa bez kości, a baby bez złości.
Ochota bez niewiast to ciało bez duszy.
Wiosna panna, lato matka, jesień wdowa, zima macocha.
Wom dobrze mamulko, wyście se wziyni tatulka, a mnie dowocie cudzego.
Chcesz córuni, pokłoń się wprzód mamuni.
Jaka rodzina, taka dziewczyna.
Jaka mać, taka nać.
Przyjaźń dwóch kobiet jest tylko złością przeciw trzeciej.