Wiersz miłosny Propercjusza pod tytułem II, 30 a [Gdzie uciekasz, szalony?

II, 30 a

Gdzie uciekasz, szalony? Nie, nie ma ucieczki!

Choćbyś zbiegł nad Tanais, doścignie cię Miłość.

Nawet gdybyś w przestworza na grzbiecie Pegaza

Wzleciał lub, jak Perseusz, nogi miał skrzydlate,

Choćby cię powiew porwał, skrzydłem buta cięty,

Na nic wysokie loty Merkurego szlakiem.

Zawsze Amor nastaje na kochającego

I sam ciężko na wolnym niegdyś karku siada.

Strzeże cię, stróż surowy, i nigdy nie zniesie,

Byś wzrok podniósł — jeżeli raz cię zgiął do ziemi.

Lecz gdy zgrzeszysz, on łatwo daje się ubłagać —

Jeżeli tylko widzi, że błagasz żarliwie.

Przełożył Jerzy Ciechanowicz