Wiersz miłosny Renaty Putzlacher pod tytułem Retrospekcja

Retrospekcja

Gdzieś w kosmatych mchach

śpi może teraz

nasze leśne całowanie

W iglastym pralamusie

mateczniku

pierwszych doznań

Gdzieś może kwitnie bezczelnie

nie zerwany przez nas

kwiat paproci

Skamieniały

pokryty patyną

niedoczekania

Gdzieś może jeszcze

zieje Sezam

czuły na zaklęcia

wiecznie pełny

niewyczerpany

A my boimy się wejść

na bosaka

po raz drugi

do tej samej rzeki

By nie musnęły nas

słowa

pisane niegdyś

palcem na wodzie