Wiersz miłosny Richara Lovelaca pod tytułem Rękawiczka Elindy
Rękawiczka Elindy
Richard Lovelace
Śnieżna Zagrodo, z pięciu Budynków złożona!
Powtórz swej białej Pani, żem wizytę
Złożył, jak co dzień, by wpłacić Czynsz; ona
Zbiera gdzieś pewnie Kwiaty i Serca Podbite,
Gdyż opuściła twoją przytulną orbitę.
Lecz nie smuć się, Folwarku mój Gronostajowy:
Alabastrowa Dziedziczka wnet wróci;
A zresztą, jakże się Najemca nowy
Wciśnie w twe wąskie Sienie, jak się w nich obróci?
Bezmyślność, co go zwabi, za próg go wyrzuci.
Czynsz mój — pięć pocałunków — na pięć progów złożę;
Tego wszak prawa nikt mi nie odbierał:
Jeśli Sługa bezcenną Lutnię zniszczyć może,
Pan nie pozwala, aby prostak przy niej gmerał,
Lecz wolno mu przynajmniej do rąk wziąć futerał.
Przełożył
Stanisław Barańczak