Wiersz miłosny Romana Śliwonika pod tytułem Kiedyś któregoś dnia

Kiedyś któregoś dnia

Lenie

 

Kiedyś

któregoś dnia ogołoconego z liści i blasku

dnia jak wieża

 

będziemy odnajdywać wszystko

i być może odnajdziesz mój głos

który miał być głosem

boga

boga powracającego zawsze do światła

którym ty być miałaś

bardzo starzy i mądrzy skrzypiący delikatnie jak

pergamin

usiądziemy naprzeciw siebie

bez zawiści i małych piekących udręczeń

bez gestów kurczowo zaciśniętych

 

powiemy sobie wszystko

 

powiem ci o mojej miłości

która będzie świecić za nami jak łuna dalekich ognisk

będę mówił o dziwnych drogach którymi chodziłem

i o tym że ciało twoje było jedynym latem

 

będziemy odnajdywać wszystko

i być może odnajdziesz mój głos

który miał być głosem

boga

boga powracającego zawsze do światła

którym ty być

miałaś