Wiersz miłosny Seweryna Goszczyńskiego pod tytułem Ustroń pieszczoty
Ustroń pieszczoty
Seweryn Goszczyński
Wietrzyk z miłym szumem płynie,
Kładną się pod wiatrem trawki,
W gęstwie wabią się turkawki,
Słowik wabi ku gęstwinie.
Siądźmy tutaj; tu tak mile!
Odpocznijmy na tej trawce,
Przysłuchajmy się turkawce
I popieśćmy się przez chwilę!
Może ócz się moich wstydzisz?
To powieką je zasłonię,
Oddech nawet wstrzymam w łonie,
Nibym omdlał, ot tak! Widzisz?
Nie broń się od tej zabawki,
Bo nie zawsze, bo nie wszędzie
Czas i miejsce pieszczot będzie,
Świeży wietrzyk, wonne trawki...
Bo nie zawsze, bo nie wszędzie
Znajdzie się takie ustronie —
O, i nie w każdego łonie
Czysty, jak tu, ogień będzie!