Wiersz miłosny Stanisława Korab-Brzozowskiego pod tytułem Do ***

Do ***

Rzekłaś mi: "Spojrzyj na blask słońca złoty,

Co śle na ziemię ożywcze promienie —

Patrz! jak rozpędza pomroki i cienie

I świateł rzuca mieniące klejnoty!"

 

Rzekłaś mi: "Spojrzyj na drzew gęste sploty,

Co wydzielają balsamiczne tchnienie —

Patrz! lekko lecą, jak z duszy westchnienie,

Ptaszki, kierując ku niebu swe loty!"

 

Tyś tak mówiła, zachwytem przejęta,

Patrząc, jak wiosna, królewna, zaklęta,

W blaskach słonecznych wykąpana kroczy.

 

Jam jej nie widział, — boś ty, uśmiechnięta,

Stała przede mną, jakby cud uroczy:

Na ciebie tylko patrzały me oczy.