Wiersz miłosny Stanisława Wyrzykowskiiego pod tytułem Rozkosz
Rozkosz
Stanisław Wyrzykowski
Promienne w swej piękności, nagie drżące ciała,
Oplecione namiętnym, lubieżnym uściskiem,
Tarzają się wśród ciszy, co dźwięczy i pała
W upojeniu bezkreślnym, znicestwienia bliskiem.
Dusze jasność roztapia jakaś krwawo-biata,
W nieskończoność rozlana świetlanym koliskiem,
Którą zmąca szał nagle, jak piorunna strzała
W cienie nocy lecąca złotawym pociskiem.
Upaja krągłość piersi, biódr różowa białość,
Włosów woń, przegięć urok, kształtów doskonałość,
Rozkosz, co usta pali i oczy przymyka —
I omdlałość opada na piersi i łona —
Rozkosz z wolna przygasa, rozwiewa się, kona
Jak milknąca w oddali lubieżna muzyka.