Wiersz miłosny Waldemara Okonia pod tytułem 50.
50.
Waldemar Okoń
Coraz trudniej jest przejść przez noc
nikt nie może mi pomóc
nie ma nikogo
o przyjaznych dłoniach
i miękkim brzuchu
noc trwa wiecznie
podobnie jak chłód i pustka gwiazd
światło jest sztuczne
i gaśnie zbyt łatwo
przejścia nocy zbudowano zbyt wysoko
są niedostępne dla kogoś takiego jak ja
na ich straży stoją śmierć i grzech
pamiętasz
ze starego obrazu
wiem że walka skończy się nad ranem
kiedy powrócą dłonie i brzuch
aby zbudować kładkę ruchomą
na linach pajęczych
do rany przyłożę
tobą
ukojenie.