Kocham Cię daremnie,
Ty nie kochasz mnie.
Dobrze Ci beze mnie,
Mnie bez Ciebie - źle.


Kocham Cię, miły chłopcze,
Lecz wiem, bez wzajemności.
Chciałabym w sercu Twym skrzesać
Małą iskierkę miłości.


Księżyc przez okno zagląda do mnie,
Chcę go zapytać, czy myślisz o mnie.
On tylko jeden widzi me łzy,
Których powodem jesteś wciąż Ty!


Kto by ugasił cierpkie pragnienie,
Co moje serce męczy i suszy?
Kto by tęsknoty zalał płomienie
I żal przytłumił znękanej duszy?


Ktoś kiedyś czule mówił mi: "Kochana",
Ktoś kiedyś szeptał wiele miłych słów,
Teraz w ciemności siedzę biedna, sama,
Myśląc, czy usłyszę te słowa znów.


Łatwo w życiu marzyć i śnić,
Łatwo tęsknić i szlochać.
Niełatwo powiedzieć "Żegnaj!"
Komuś, gdy bardzo się kocha.


Miło było Cię poznać,
Nie żałuję wcale,
Lecz trudno się rozstać
I żałować stale!


Miłość mi zabrała wszystko:
Serce, sny i marzenia.
Zabrała mi także Ciebie,
Zostały tylko wspomnienia!


Może byłam Ci przeszkodą,
Może wcale nie,
Lecz pamiętaj, że ja nigdy
Nie zdradziłam Cię.


Może i lepiej, że nie jesteśmy razem
Może i lepiej, że mnie nie kochasz,
Bo łatwiej mi z tym, że nie mogę Cię zdobyć
Niż z tym, że mógłbym Cię stracić.


Może kiedyś mnie pokochasz.
Możę pokochasz Ty mnie.
Lecz, jeśli kochać nie umiesz,
Pamiętaj, żę ja zawsze kocham Cię !