Nad perły i diamenty
Nad morze i słońce
Najwięcej jest warte
Serce kochające.
Najpierw się kogoś kocha,
Najpierw się o kimś śni,
A potem pozostają
Smutek, tęsknota i łzy.
Narzeczony to taki facet
Który chodzi i chodzi.
A jak ona zachodzi,
To on odchodzi!
Nie dość patrzeć czule w oczy,
Trzeba głębię serca znać,
Aby można jednym oczom
Życie całe w darze dać.
Nie grzeszy ten, który kocha,
Lecz ten, kto nad miłością szlocha,
Bo kiedy miłość zawodzi,
Mówi się: - Nic nie szkodzi!
Nie ma bez bólu miłości,
Jak nie ma bez kolców róż.
Okrutne są kolce zazdrości,
Jakby ktoś w serce wbił nóż.
Nie ma miłości bez zazdrości!
- Te słowa chyba prawdą tchną.
Bo gdy w dwóch sercach miłość zagości,
Wielu by chciało wnet zniszczyć ją!
Nie ten kocha szczerze,
Kto swą miłość głosi,
Ale ten, co w sercu
Cichutko ją nosi.
Nie ten szczęśliwy, kto w pałacu mieszka,
Nie ten szczęśliwy, kto bogatym jest,
Lecz ten szczęśliwy, kto kogoś pokochał
I sam przez niego też kochanym jest!
Nie ten szczęśliwy,
Co wszystkie kwiaty zrywa,
Lecz ten, co zerwie jeden
I szczęściem go nazywa.
Nie to piękne co widzą oczy,
nie to co czują ręce
lecz to co serce dostrzec potrafi,
tylko to piękne. Nic więcej.
Nad morze i słońce
Najwięcej jest warte
Serce kochające.
Najpierw się kogoś kocha,
Najpierw się o kimś śni,
A potem pozostają
Smutek, tęsknota i łzy.
Narzeczony to taki facet
Który chodzi i chodzi.
A jak ona zachodzi,
To on odchodzi!
Nie dość patrzeć czule w oczy,
Trzeba głębię serca znać,
Aby można jednym oczom
Życie całe w darze dać.
Nie grzeszy ten, który kocha,
Lecz ten, kto nad miłością szlocha,
Bo kiedy miłość zawodzi,
Mówi się: - Nic nie szkodzi!
Nie ma bez bólu miłości,
Jak nie ma bez kolców róż.
Okrutne są kolce zazdrości,
Jakby ktoś w serce wbił nóż.
Nie ma miłości bez zazdrości!
- Te słowa chyba prawdą tchną.
Bo gdy w dwóch sercach miłość zagości,
Wielu by chciało wnet zniszczyć ją!
Nie ten kocha szczerze,
Kto swą miłość głosi,
Ale ten, co w sercu
Cichutko ją nosi.
Nie ten szczęśliwy, kto w pałacu mieszka,
Nie ten szczęśliwy, kto bogatym jest,
Lecz ten szczęśliwy, kto kogoś pokochał
I sam przez niego też kochanym jest!
Nie ten szczęśliwy,
Co wszystkie kwiaty zrywa,
Lecz ten, co zerwie jeden
I szczęściem go nazywa.
Nie to piękne co widzą oczy,
nie to co czują ręce
lecz to co serce dostrzec potrafi,
tylko to piękne. Nic więcej.