Wiersz miłosny Williama Carlosa Williamsa pod tytułem Portret damy
Portret damy
William Carlos Williams
Twoje uda to jabłonie
których kwiaty sięgają nieba
Jakiego nieba? Nieba,
w którym Watteau zawiesił
storczyk. Twe kolana
to wiew z południa >— lub
śnieżny podmuch. Ach, jakim
człowiekiem był Fragonard?
— jakby to rozwiązywało
cokolwiek. Ach, tak poniżej
kolan, jeśli ton opada
w ten sposób, trwa
jeden z tych białych letnich dni,
wysoka trawa twych kostek u nóg
migoce na brzegu -
Na jakim brzegu?
Ach, kwiatów, być może. Skąd
mam to wiedzieć?
Na jakim brzegu? Na jakim brzegu?
Tak jak mówiłem: kwiatów i jabłoni.
Przełożyła
Teresa Truszkowska