Wiersz miłosny Adama Asnyka pod tytułem Sonet

Sonet

Jednego serca! Tak mało, tak mało,

Jednego serca trzeba mi na ziemi!

Co by przy moim miłością zadrżało,

A byłbym cichym pomiędzy cichemi.

 

Jednych ust trzeba! Skądbym wieczność całą

Pił napój szczęścia ustami mojemi,

I oczu dwoje, gdziebym patrzał śmiało

Widząc się świętym pomiędzy świętemi.

 

Jednego serca i rąk białych dwoje!

Co by mi oczy zasłoniły moje,

Bym zasnął słodko marząc o aniele,

 

Który mnie niesie w objęciach do nieba...

Jednego serca! Tak mało mi trzeba,

A jednak widzę, że żądam za wiele!