Wiersz miłosny Al-Mutamida pod tytułem rzyrzekła mnie odwiedzić

rzyrzekła mnie odwiedzić

Przyrzekła mnie odwiedzić po zachodzie słońca,

Gdy księżyca twarz światu zabłyśnie marząca.

Przybyła... jak blask świtu, gdy niebo zapali,

Cichutko... niby wietrzyk, błądzący wśród fali.

Jak bliskość róży zdradza zapachu jej siła,

Tak i ona powietrze wonią napełniła!...

Koranu nikt z tak wielkim nie chłonie zapałem,

Jak gorąco ja ślady stóp jej całowałem!...

Przybyciem swym rozwiała tęsknoty mej brzemię...

Śpi wszystko... ale miłość serc naszych nie drzemie!...

Nikt jej teraz nie wydrze z mych ramion pierścienia,

Aż jutrzenka obwieści chwilę rozłączenia!...

Przełożył
Julian Adolf Święcicki