Wiersz miłosny Aleksandra Nawrockiego pod tytułem List do

List do

Jesteś moja i obca kalina,

dziki chaber i frezja bezbronna,

twoja wiosna we mnie się pochyla,

twoja radość — sokół bezchmurny.

 

Biegniesz do mnie i mijasz moją drogę,

piszesz listy na mój adres — do siebie;

kto cię zmyślił w białopiórym śmiechu,

kto cię zgubił — na rozstajnym żalu?

 

W twe marzenia strumienie się stroją,

w twoich oczach mężczyźni srebrnieją;

musisz niebo zdjąć z porannej rosy,

żeby sen mój wilkiem się nie bronił.

 

Której niosę potargane święta,

której bólem świecą moje słowa,

której żadna z kobiet nie zastąpi

i dlatego jesteś zawsze moja.