Wiersz miłosny Andrzeja Rozwensa pod tytułem Oblepiłem Twoją Twarz słowami

Oblepiłem Twoją Twarz słowami

Oblepiłem Twoją Twarz słowami

Ulepione nowe

wydrążyłem językiem usta

rzucam tam duszny dobytek cały

Zdradza oko albo palec zimny

Czasem herbata stygnie niezastąpiona

i mówię ostatnio się zmieniłaś

nie pijesz wrzątku kobieto

Prawdziwy obcy przyjaciel

wyciera swe nadgarstki

i opowiada jakąś dziwną historyjkę

o Pigmalionie