Wiersz miłosny Anny Achmatowej pod tytułem Niespiesznie płynie rzeka

Niespiesznie płynie rzeka

Niespiesznie płynie rzeka wzdłuż doliny.

Wielookienny na pagórku dom.

A my żyjemy jak za Katarzyny:

Oddani modłom, ufający snom...

Rozstania dwudniowego zniósłszy mękę,

Gość do nas po złocistej miedzy mknie.

W salonie babcię ucałuje w rękę,

A na ciemnawych schodach w usta — mnie.

Przełożyła
Maria Leśniewska